W dniach 16-18 marca byłam nad morzem w miejscowości Bournemouth. Z góry przepraszam za nieskładny post, ale dostaję prywatne wiadomości, że dobrze, że wróciłam i żebym opisywała jak wygląda dalej moje życie. Mieszkam obecnie trochę na wygnaniu, bo aż w piątej strefie, nauki dużo, a i też zajęć innych dodatkowych, stąd powoli zmęczenie i post trochę nieskładny.
Uczelnia na tego typu wyjazdach zapewnia hotel, dojazdy, wejścia na atrakcje, ale jeśli chodzi o posiłki mamy tylko śniadania :) Dosyć ciekawa sprawa, raczej wszyscy się z tego śmieją, że płacimy 9 tysięcy funtów rocznie i nie stać uniwersytetu na lunch box z kanapką lub lunch.
Spaliśmy w tym oto hotelu, tak dla pokazania Wam gdzie wysyłają studentów w Anglii:
http://ramadaencorebournemouth.co.uk/
Drugi rok z rzędu wysyłani jesteśmy do normalnego hotelu, w tym roku hotel i pokoje naprawdę na wysokim poziomie, nie było się czego przyczepić, obsługa w 90% także polska :)
Pogoda pierwszego dnia tragiczna, lało, wiało, było zimno, przyjechaliśmy ok. godziny 12 i mieliśmy spotkanie z przedstawicielem miasta, na dworze, przy jakiejś budowie, po którym wszyscy przemoknięci już mieli dosyć. Na szczęście popołudniu się rozjaśniło i jako tako było do środy.
Co ciekawe, w tym roku większość naszego czasu to czas wolny na 'zbieranie informacji', gdzie w praktyce to czas na jedzenie, zwiedzanie i imprezowanie.
Co do samego Bournemouth- plaża jak na angielską plażę najładniejsza jaką widziałam, szeroka piaszczysta. Natomiast samo miasteczko to nie mój styl już w zupełności. Duże miasto, z dużą ilością osób, samych mieszkańców ponad 100 tysięcy. Duże budynki, nie mój klimat, zdecydowanie wolę Brighton z ich kamienicami, wąskimi uliczkami, a kamienistą plażę jakoś przeżyję :)
Poniżej parę zdjęć:
widok z hotelu i pokój.
byliśmy na wycieczce tzw. land trains, czyli takimi pociągami jeżdżącymi przy plaży :D
Moja przygoda w Anglii na drugim roku studiów powoli dobiega końca!
Świetny blog ! Mam pytanko czy zamierzasz zostać po studiach w Anglii ? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńNa tę chwilę nie, jeśli Anglia to Londyn tylko chwilę, nie wyobrażam sobie tutaj zakładać rodziny. Ale tka jak pisałam, póki co plan powrotu do Polski, w razie "Wu" Anglia mi nie ucieknie
super ta plaża :) czy mogę wiedzieć jakie miałaś wymagania żeby dostać się na Westminster? zastanawiam się czy nie aplikować tam na business :)
OdpowiedzUsuńPlaża jak na angielska to faktycznie świetna;)) z tego co pamiętam overall z całej maatury 65% albo 70% w tym 3 rozszerzenia :) Plus IELTS 6.5
Usuń