środa, 10 lutego 2016

Jak wyglądają studia w Anglii krok po kroku- harmonogram, przerwy świąteczne. Trzy lata w pigułce.

Witam wszystkich!

Przede wszystkim bardzo mi miło z powodu ostatnio wzmożonego odzewu pod postami. Przypominam, że jeśli ktoś chciałby przeczytać o czymś konkretnym to proszę o komentarz, a taki post się pojawi. Ułatwia mi to znacznie pracę, bo z mojej perspektywy wydaje się, że już wszystko napisałam i co nie napiszę będzie już po prostu nudne :)

Wracając do tematu posta....

Pamiętajcie, że harmonogramy studiów różnią się na każdej uczelni i mogą to być naprawdę duże zmiany! Ja kończę w połowie maja, a niektóre uniwersytety w połowie czerwca! Wszystko jest dostępne na stronach uniwersytetów, jeśli któryś konkretny Was interesuje to polecam sobie sprawdzić!

Opiszę pokrótce jak wyglądały te trzy lata, które powoli się kończą. Podsumowywałam każdy rok, ale zostałam poproszona o złożenie tego w całość. A więc:




1 rok

Pierwszy rok rozpoczął się około 8 września z tego co pamiętam. Rozpoczął to może za dużo powiedziane, bo na pierwszym roku przez bodajże pierwsze 3 dni mieliśmy International Students Week czy jakoś tak się to nazywało :) Mieliśmy wspólne zajęcia, wycieczkę statkiem, do Brighton itd. Potem rozpoczął się Orientation Week. Mają go rozpoczynający studenci, reszta zaczyna tydzień później. Na zajęciach pokazują uczelnię, mówią jak to będzie wyglądało, a wieczorami Londyn szaleje, bo jest freshers week.
Tydzień później rozpoczyna się normalny semestr i trwa 10-11 tygodni, do ok. 10-15 grudnia (na Westminster i wielu uczelniach ten ostatni tydzień jest luźny,  często nie ma zajęć tylko indywidualna nauka, ja zawsze ten ostatni tydzień jestem już w Polsce). Ponieważ na pierwszych zajęciach dostaję się rozpiskę co będzie na każdych zajęciach, można z tego łatwo wyciągnąć w którym tygodniu, który dzień mamy wolny.

Na uczelni spędzałam ok 15 godzin tygodniowo, do tego czytanie, pisanie zaliczeń, biblioteka i praca w grupach.

Przerwa świąteczna trwa do około połowy stycznia. 

Drugi semestr trwa do Wielkanocy, po którym następuje przerwa świąteczna do maja (ok 3-4tygodnie). W maju mamy egzaminy, które trwają do 15maja najdłużej. I przerwa do połowy września :)

2 rok

Drugi rok był dla mnie identyczny jak pierwszy. Żadnych zmian. Jeśli ktoś robi 4letnie studia, to na trzecim będzie pracował lub wyjedzie za granicę, ale dla mnie trzeci rok...


3 rok

Z powodu wczesnych świąt wielkanocnych rozpoczął się bodajże 28 września (późno jak na Anglię). Pierwszy semestr trwał jakoś do 18grudnia, ja leciałam chwilkę wcześniej. Zajęcia na drugim semestrze rozpoczynały się 18 stycznia, ale my na trzecim roku mieliśmy cały dzień prezentacji 15 stycznia więc leciałam 13ego stycznia żeby się przygotować.

Drugi semestr trwa obecnie do 8 kwietnia i jest przerwany Wielkanocą- wolne od piątku do poniedziałku, ja opuszczę dwa wykłady i lecę na 12 dni, bo tak mi się pozytywnie plan ułożył. Wracamy na niecałe dwa tygodnie i rozpoczyna się wiosenna przerwa, która trwa do 4 maja. W maju mam dwa egzaminy, podobno na trzecim roku starają się je wrzucić na sam początek, ale dowiem się tego w marcu.


Czyli podsumowując:

Początek roku akademickiego: 15-30 września
Przerwa Bożonarodzeniowa: 15grudnia-15 stycznia
Drugi semestr: 15stycznia- 28marca/5kwietnia
Przerwa wiosenna: kwiecień
Egzaminy: 1-20 maja
Wakacje: 20 maja- 15 września- i kto mówił po maturze: ciesz się, masz najdłuższe wakacje życia ten był w błędzie, bo ja miałam jeszcze dwukrotnie tak długie wakacje. 


A to zdjęcia mojego kierunku na wycieczce, ostatnio je dostaliśmy. Towarzystwo zdecydowanie międzynarodowe.




 




22 komentarze:

  1. Fajnie to rozpisałaś, dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze to wiedzieć, bo zastanawiam się nad studiami w Anglii ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy znajomość języka angielskiego w stopniu bardzo dobrym jest konieczna? Chciałbym się przenieść do Anglii lecz mam problemy z językiem. Myślisz, że zapisanie się na kurs będzie dobrym rozwiązaniem? Zastanawiam się nad szkołą http://www.berlitz.pl/warszawa-ul-prosta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do mnie to pytanie, ale moim zdaniem szkolne kursy nie mają większego sensu bo nie uczysz się języka w stopniu praktycznie użytkowym, no chyba że kompletnie nie masz żadnej szkolnej podstawy. Lepiej już samemu uczyć się na filmach serialach książkach piosenkach co tam wolisz, taka moja rada :)

      Usuń
    2. Znajomość języka jest takim 'must have' jeśli oczywiście mówimy o uniwersytetach, na collegach jest trochę inaczej, ale też inny poziom. Jeśli chodzi o to jak nauczyć się języka to ciężko mi doradzić, nie wiem na jakim poziomie zaawansowania jesteś, co sprawia Ci trudność. Kursy tak, ale jednak chyba samozaparcie, poświęcanie w domu czasu, polubienie się z językiem i faktycznie wtedy to ma sens. Tak jak Mags odpisała, jeśli nei masz podstaw wtedy tak. Szczerze jeśli jezyk masz w miarę ok to poszłaby na coś kierunkowego- typowo pod IELTS itd. Same piosenki też ok, trzeba uważać bo uczą złego języka, którego tutaj nie używa się aż tak, seriale- jak najbardziej, genialny sposób nauki, filmy, książki t samo. Ale jeśli chodzi o testy to wiadomo, że oprócz praktycznego jezyka trzeba znać gramatykę, strukturę itd :)

      Usuń
  4. Takie studia to całkiem fajna sprawa, nieźle to wygląda z tego co piszesz:) gratuluję odwagi, ja zastanawiam się nad kursem językowym w Anglii. Niektóre szkoły językowe organizują takie miesięczne kursy , ale trochę się boję słyszałam, że tam jest niebezpiecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja w tym roku wybieram się na studia jednak we Wrocławiu, a nie w Anglii. Jakoś nie jestem chętna do wyjazdów :D. Już nawet sprawdzałam zasady rekrutacji na różnych uczelniach i padło na kierunek administracja http://www.prawowroclaw.edu.pl/oferta/3-letnie-studia-administracja/. Zobaczymy jak mi pójdzie :D Może kiedyś się przełamię do studiowania za granicą.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja chciałam zapytać o coś, czego nie mogę nigdzie znaleźć ;) Zamierzam studiować w Szkocji, ale zastanawiam się, co z tymi wakacjami - jeśli będę miała pracę i wynajmowała mieszkanie, to jak to zostawić na parę miesięcy(wakacji)? Co z opłatami i czy pracodawcy nie mają z tym problemu? Czy co roku trzeba rzucać pracę i szukać nowego mieszkania? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie rozumiem- będziesz miała pracę poza miejscem studiowania? Jeśli tak to możesz płacić za mieszkanie przez okres wakacji lub się z niego wynieść i szukać następnego. Są też uczelnie, które pomagają znaleźć mieszkanie i wtedy można znaleźć mieszkanie na okres od września i spokojnie jechać na wakacje wiedząc, że mieszkanie już czeka. Ale np. u mnei tego nie było. :)

      Usuń
  7. Super, super, super! Twój blog bardzo mi się przyda, bo sama wybieram się na studia do UK (maturę zdaję za rok), ale wiem, że aplikować trzeba już wcześniej, dlatego szukam sobie niezbędnych informacji. Interesuje mnie pożyczka studencka, którą, jak się ostatnio dowiedziałam, można z łatwością spłacić lub nawet nie trzeba! http://studiazagranica24.pl/studia-w-anglii-na-twoja-kieszen/ - jak o tym wszystkim myślę to utwierdzam się w przekonaniu, że czas w Anglii to będzie dobry czas. :>

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawe, mimo wszystko uważam, że polskie rozwiązanie również jest dobre. Brakuje trochę takich długich przerw jak w Anglii no ale nie można mieć przecież wszystkiego:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej! Jeśli ktoś jest zainteresowany studiami w UK to jutro odbędzie się spotkanie ze studentem jednego z Unis w Leicetser. Spotkanie odbywa się w Krakowie o godzinie 17. Więcej info u mnie http://studianawyspach.blogspot.com .

    OdpowiedzUsuń
  10. Marta może jakieś nowinki z UK ? :) Podsumowanie tych 3 lat, plusy i minusy, czy polecasz itp. Myślę, że każdemu przyszłemu studentowi przydałyby się informacje :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. No również chętnie dowiedziałabym się o takim studiowaniu za granicą :) Z pewnością jest to wspaniałe doświadczenie, chociaż na razie przygotowuję się do studiów u nas w kraju, a początek już za miesiąc ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Studia w Angli to świetna sprawa. Ja też studiowałam tam 3 lata, po tym jak zrobiłam licencjat w Polce. I muszę przyznać, że przygotowują one dużo lepiej do życia młodzież niż polskie studia. Wracając stamtąd czułam sie pewna siebie i od razu postanowiłam z moim przyjacielem otworzyć firmę. Nie za bardzosie znałąm na polskim prawie ale trafiłąm na świetną stronę gdzię były spółki na sprzedaż więc nie było się czym martić. Gratuluję, świetny wybór :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiele podobieństw do naszych polskich uczelni, choć trochę różnic jest. Sama nie wiem czy chcialabym studiować zagranicą, nasze uczelnie też stoją na wysokim poziomie

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajnie zebrane wszystkie kwestie związane z wyjazdem na studia do Anglii. Myślę, że nie jeden maturzysta dzięki temu rozwieje swoje wątpliwości i będzie bardziej pewny swojej decyzji. W końcu takie wybory kształtują później przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzięki, że podzieliłaś sie z nimi tym wszystkim. Ja planuje w przyszłym roku zacząć studiować na tej uczelni https://www.sp.edu.pl/ w Anglii i chciałem się Ciebie zapytać czy moze coś o niej słyszałaś? Sądzić, że to będzie dobry wybór?

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytalam tutaj https://www.sp.edu.pl/studia-za-granica/ trochę na temat studiowania za granicą i powiem wam, że to naprawdę ciekawa opcja :) Chyba zdecyduję się na studia w Anglii.

    OdpowiedzUsuń
  17. Chetnie czytam blogi innych studentow, ktorzy decyduja sie na studiowanie za granica, bo jednak mimo wszystko jest to cos calkiem innego. Bede do Ciebie na pewno zagladala, ale powiem jeszcze od siebie, ze ja akurat zdecydowalam sie na studia na uczelni https://www.ssw-sopot.pl/wzornictwo/

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisane.

    OdpowiedzUsuń