czwartek, 23 kwietnia 2015

Zakupy

Zakupy spożywcze

Pojawiła się prośba o post z rozpisaną listą produktów i ich ceną jakie kupuję tygodniowo. Obecnie przebywam w Polsce więc nie mam możliwości wstawienia zdjęcia rachunku czy też samych zakupów, więc musi wystarczyć Wam opis.

Na zakupy wydaję średnio 20-25 funtów tygodniowo, czasem więcej jak kupuję mięso, ale zazwyczaj robię to hurtowo i mrożę. Zakupy robiłam w trzech sklepach: Tesco, polskim sklepie i takim typowym "warzywniaku".  Co ważne, w domu miałam takie rzeczy jak makarony, kasze, ryż, kawę, zapas herbaty, jakieś ryby w puszce i parę innych produktów, których po prostu nie musiałam już kupować. Po ponad roku wiadomo też, że mam spore zapasy przypraw, więc sporo kosztów odchodzi.
Podzieliłam zakupy na 3 sklepy i wypisałam przykładowe produkty i ich ceny, które kojarzę, niekoniecznie kupuję :)



Tesco:
woda mineralna- zgrzewka, w moim przypadku firmy Evian zgrzewka to ok 3.80f, jakaś value tesco to pewnie koszt trochę ponad 2f. Jedna butelka Evian to 80p.
jogurty- zarówno naturalne jak i smakowe firmy Onken to koszt około 1f.
kawa, miody- 3-4 f
pieczywo- chleby tostowe ok 1f, jakieś bochenki ok 1.50f, bagietki 30p, bułki ok 30p/sztukę
warzywa- generalnie tanio, 1kg marchewek z 1f, ziemniaki 1-2f za worek, szpinak, rukola- 1-1.5f, cebula, czosnek itd to jakieś 'groszowe' sprawy
owoce- też tanio, banany najtańsze, część jest pakowana po kilka, paczka winogron w zależności od pory roku 1.5-2.5 f, maliny ok 2.5f, truskawki 2-3f, granat 1f
alkohole- wina- 4 funty coś najtańszego wzwyż, ok 5-6 f tak przeciętnie coś kosztuje, wódka 12f za 0.5l to jakieś minimum, poza wódką tesco która kosztuje 11 f :) piwo to ok 2-2.5f,
mięso- tutaj w ciągu roku sytuacja się zmieniała, przez większość czasu była opcja 'mix&match', gdzie wybrane paczki mięsa można było łączyć i tak dwie paczki kosztowały 7 funtów, trzy paczki chyba 10f, a normalnie jedna ok 4-5f. W promocji był kurczak (pakowany po 4-5 filetów), chyba mielone i jakieś inne, ale to dla mnie w Anglii nie jest jadalne. Indyk generalnie jest droższy, bo coś chyba ponad 5f, ale czasami był włączany w promocję lub sam w sobie był tańszy.
ziarna, orzechy- jest tego bardzo dużo paczkowanego w małe paczuszki do pracy czy szkoły, ale ceny dosyć wysokie
mleko- 1f bodajże za 1.75l, w każdym razie tania sprawa

Polski sklep:
polskie sklepy mają różne ceny, tutaj podaję ceny polskiego sklepu, do którego chodziłam w tym roku akademickim.
piwo- 1f, u mnie jeszcze 6 puszek za 5.5f
serek wiejski- 60p
ser biały- 1-2.3 f
szynka, mięso- na samą siebie szynka to jakieś 2-3f, mięso trochę drożej niż w Tesco, ale mielone z Polskiego sklepu da się jeść, a to z Tesco czy innych supermarketów ma w sobie bardzo dużo tłuszczu i jak dla mnie po prostu śmierdzi
przyprawy-60p
polskie chleby- od 1f za zwykły do 2.5-3 za coś bardziej pokombinowanego
jogurty- 30p-50p i drożej, zależy co, te większe będą ok 1f
mleko- 1f
ryż, kasza, makarony- wszystko ok 1f, w zależności co kupujemy, pełnoziarniste produkty zawsze są trochę droższe (20-30p)

Warzywniak:
ceny w większości trochę niższe od tych w Tesco, ale co przemawiało do mnie za takim sklepem to fakt, że nic nie było pakowane, wszystko można było wybrać sobie samemu, nie musiałam kupować 2kg marchewek potrzebując dwóch, no i co najważniejsze wybór po prostu większy. Zapas owoców i warzyw na cały tydzień to dla mnie ok 6-12f, a jem sporo.

Co ważne, wydaję mniej, bo gotuję sobie sama, nie kupuję na mieście, jeżeli już to po prostu jak nie zdążę zrobić lunch boxu na uczelnię i czasem kawę jak mam zajęcia od rana do wieczora. Jeśli ktoś je dużo mięsa to ten koszt także wzrośnie. Na początku było mi też trochę ciężko wymierzyć ile muszę kupić sobie sama na siebie jedzenia tak, aby go potem nie wyrzucać. Nic więcej w sprawie jedzenia nie przychodzi mi do głowy, edytuję ten post przy najbliższych zakupach, które mogą być dopiero we wrześniu wraz ze zdjęciem rachunku.







                                   
Za te owoce i warzywa w Asdzie wydałam ok 4,5f. Gejfruty- 1,50; Pomarańcze 1f, Banany pewnie ok 0,60; Papryka 0.60; Cytryny 1,50f.

To już bardziej moje typowe zakupy na tydzień, do tego dochodzi trochę nabiału:)



Pozdrawiam

14 komentarzy:

  1. Czytam Twojego bloga od roku i go uwielbiam, nawet kiedyś pisałam emaile z pytaniami ;) Mega przydatny ten post, sama idę za rok na studia do UK i chcę zaciągnąć mojego chłopaka do pracy tam, ale musimy przeliczyć czy nam się takie coś wgl opłaca.
    Dzięki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przydatne wskazówki, tym bardziej, że coraz więcej osób decyduje się na studia za granicą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś myślałam o studiowaniu w UK, ale szybko mi przeszło, gdy przeanalizowałam sobie koszty życia tam... :) Świetny tekst, wiele przydatnych informacji, zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem ceny nie są złe jak się ma stały dochód. Gorzej jest jak się przelicza wszystko z f na zł. Nie wolno tak robić bo wtedy na wszystko szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, ja staram się nie przeliczać, czasem tylko tak sama dla siebie. Mając stały dochód w postaci minimalnej stawki na godzinę i pracując 20 h to mimo wszystko szału nie ma i rodzice muszą dosyłać

      Usuń
  5. O co chodzi z sandwich year? To sa normalne studia czy to jakis kurs ktory bierze sie podczas takich normalnych studiow?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to studia 4letnie, jeden rok to albo wymiana, albo praca przez rok ;)

      Usuń
    2. To sa studia full time, prawda? Jak wyglada taki plan zajec? Caly dzien na uczelni? I czym sie rozni BCS i MCs?

      Usuń
    3. Tak full time. Plan zajęć norlamnie, 3-4 dni w tygodniu zajęć, na trzecim roku wymiana bądź staż w jakiejś firmie :) pierwsze to licencjat, drugie to magister.

      Usuń